Magdalena Mielczarek – radca prawny naszej Kancelarii, miała przyjemność być ekspertem w najnowszym wydaniu miesięcznika „My Company Polska” i wypowiadała się na temat ESOP-ów jako pomysłu na zwiększenie zaangażowania pracowników w firmach.
W Stanach Zjednoczonych programy ESOP (czyli Employee Stock Option Plan) są proste do wdrożenia i bardzo często wykorzystywane. W naszym kraju można je wdrożyć, choć wymaga to nieco bardziej skomplikowanej formuły. Według danych Startup Poland, 25 proc. startupów w Polsce zdecydowało się na ich wprowadzenie. Jeszcze 3-5 lat temu otrzymywanie udziałów było czymś niezwykle rzadkim – zaledwie kilka startupów oferowało je swoim pracownikom. O efektywności programu ESOP pisaliśmy już w naszym artykule.
W artykule wskazano na szereg benefitów związanych z zastosowaniem w swoim biznesie programu ESOP. W ramach tej formy programu, bez użycia środków pieniężnych, spółka może wynagrodzić współpracowników, przekazując im prawa właścicielskie w spółce, które powiązane są m.in. z prawem do dywidendy czy korzyściami ze sprzedaży tych udziałów w przyszłości przy potencjalnym wzroście wartości spółki, na którą wszyscy uczestnicy programu pracują.
Jak sygnalizuje Magdalena Mielczarek – zwykle w startupach okres nabywania uprawnień rozciągnięty jest na 4-5 lat, co jest zwykle uznawane jako okres rozwoju startupów determinujący powodzenie gospodarcze, w ramach którego spółki potrzebują przywiązania i lojalności pracowników. Realne udziały są do tego świetnym narzędziem, dającym pracownikom poczucie realnej „własności” części spółki i budowania jej biznesu tak, jak swojego.
Obecnie coraz więcej funduszy wymaga posiadania tego typu programów, dlatego zdecydowana większość spółek wspartych przez venture capital już ma, bądź jest w trakcie tworzenia ESOP-u. W przypadku potrzeby doradztwa prawnego z tego zakresu, zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią.