Bądź na bieżąco ze zmianami w prawie
Dziękujemy!
Rejestracja przebiegła pomyślnie.
Ups...twój mail nie może być wysłany!

Blog

Wybierz kategorię
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.
zegar
Własność Intelektualna i Prace B+R

Czas trwania ochrony prawnoautorskiej

Obowiązujący w Polsce system ochrony prawnoautorskiej jest konsekwencją przyjęcia przez ustawodawcę dualistycznego modelu prawa autorskiego tj. podziału praw autorskich na dwie kategorie: autorskich praw osobistych i autorskich praw majątkowych. Prawo autorskie osobiste z praktycznego punktu widzenia odnosi się do ochrony nienaruszalności treści i formy utworu, a także pozwala twórcy podpisać utwór swoim nazwiskiem/pseudonimem (ew. udostępnić go anonimowo). Istotą tego prawa jest jego niezbywalność. Z kolei treścią autorskiego prawa majątkowego jest prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Innymi słowy, daje ono właścicielowi określonego dobra nieomal nieograniczone prawo do dysponowania nim. Prawo autorskie majątkowe jest zbywalne w każdy dozwolony przez prawo sposób (m.in. sprzedaż, darowiznę), a także podlegają dziedziczeniu, zarówno w drodze testamentu, jak i dziedziczenia ustawowego.Ten dychotomiczny podział jest prawdopodobnie znany wszystkim, którzy chociaż w najmniejszym stopniu interesują się tematyką praw autorskich. Spróbujmy jednak na tej podstawie ustalić inną kwestię, mianowicie: jak wygląda czasowa ochrona tych praw. Otóż, w przypadku autorskich praw osobistych sytuacja jest właściwie nieskomplikowana, bowiem prawa te są niezbywalne - twórca nie może ich zbyć ani w drodze umowy ani za pomocą testamentu. Można powiedzieć, że są „wiecznie żywe” (nigdy nie gasną) i wykonuje je zawsze sam twórca lub osoby przez niego wskazane, a po jego śmierci w pierwszym rzędzie małżonek (art.78 ust.2 i 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).Inaczej zaś wygląda ochrona autorskich praw majątkowych, która jest ograniczona czasowo. W myśl art. 36 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, autorskie prawa majątkowe gasną po upływie lat siedemdziesięciu:

  1. od śmierci twórcy, a do utworów współautorskich od śmierci twórcy który przeżył pozostałych;
  2. w odniesieniu do utworu, którego twórca nie jest znany – od daty pierwszego rozpowszechnienia, chybże pseudonim nie pozostawia wątpliwości co do tożsamości autora lub jeżeli autor ujawnił swoją tożsamość; Warto nadmienić, że jeżeli jednak w tym czasie autor ujawni swoją tożsamość, standardowo powraca się do „zwykłego” liczenia, tj. od śmierci twórcy. Podczas pozostawania autora anonimowym lub ukrywania się pod pseudonimem, w wykonywaniu prawa autorskiego zastępuje go wydawca, producent lub właściwa organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi np. ZAiKS (kompozytorów, tekściarzy, dramaturgów, choreografów...), ZPAP (plastyków), SARP (architektów).
  3. w odniesieniu do utworu do którego autorskie prawa majątkowe przysługują z mocy ustawy innej osobie niż twórca – od daty rozpowszechnienia utworu, a gdy utwór nie został rozpowszechniony od daty jego ustalenia;
  4. w odniesieniu do utworu audiowizualnego – od śmierci najpóźniej zmarłej z wymienionych osób: głównego reżysera, autora scenariusza, autora dialogów, kompozytora muzyki skomponowanej do utworu audiowizualnego

Jeśli chodzi o prawo majątkowe do fonogramu (pierwszego utrwalenia warstwy dźwiękowej wykonania utworu lub innych zjawisk akustycznych) i wideogramu (pierwsze utrwalenie sekwencji ruchomych obrazów, z dźwiękiem lub bez, niezależnie czy stanowi ono utwór audiowizualny) należy wskazać, iż obowiązuje tu inny termin ochrony, mianowicie 50 lat od momentu, w którym fonogram lub wideogram został sporządzony. Podobnie w przypadku prawa do nadań, które gaśnie również z upływem 50 lat od pierwszego nadania programu. Wszystkie te terminy liczone są w pełnych latach następujących po roku, w którym nastąpiło zdarzenie stanowiące początek biegu terminu.Warto również zaznaczyć, że polskie przepisy dość znacząco przekraczają standardy wyznaczone konwencją berneńską (umowa międzynarodowa o ochronie dzieł literackich i artystycznych zawarta w Bernie 9 września 1886r.). Zgodnie z jej przepisami ochrona taka w stosunku do utworów wynosi 50 lat.Po upływie właściwego okresu ochrony autorskich praw majątkowych teoretycznie każdy, bez konieczności uzyskiwania zgody autora lub innej osoby uprawnionej, może korzystać z utworu. Warunkiem oczywistym jest tutaj równoczesne nienaruszanie autorskich praw osobistych, które tak jak już wcześniej wspomniałam, są nieograniczone czasowo. Bez małego słowa komentarza, to zdanie stanowiłoby jednak zbytnie uproszczenie, gdyż w naszym rodzimym systemie prawnym nie zawsze ziszczenie się powyższych przesłanek upoważnia do korzystania z utworu za darmo, bowiem w niektórych przypadkach istnieje konieczność uiszczania opłat na Fundusz Promocji Twórczości (zgodnie z art. 40 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

prawo autorskie
Własność Intelektualna i Prace B+R

Utwory przyszłe - odpowiedzialność twórcy za wady

Utwory przyszłe, to prawdopodobnie chleb powszedni niejednego twórcy. Większość ich zamówień dotyczy bowiem stworzenia nieistniejącego w chwili obecnej dzieła, czyli tzw. dzieła przyszłego – plakatu, komiksu etc. Jakie są konsekwencje sytuacji, gdy twórcze wykonanie nie pokrywa się z żądaniem zamawiającego? Skutki dostarczenia zamawiającemu utworu dotkniętego usterkami reguluje oczywiście ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wstępnie, jeżeli Ty, czyli twórca, nie dostarczyłeś utworu w przewidzianym terminie, to zamawiający może wyznaczyć Ci odpowiedni dodatkowy termin z zagrożeniem odstąpienia od umowy, a po jego bezskutecznym upływie może od umowy odstąpić. Podobnie kształtują się uprawnienia zamawiającego, gdy zamówiony utwór ma usterki (czyli nie odpowiada przedmiotowi umowy) – znowu zamawiający może wyznaczyć twórcy odpowiedni termin do ich usunięcia, a po jego bezskutecznym upływie może od umowy odstąpić. Jednakże w tej sytuacji ustawa o prawie autorskim stwarza alternatywę, gdyż zgodnie z art. 55 ust. 1 ustawy, zamawiający może też żądać odpowiedniego obniżenia umówionego wynagrodzenia. Twórca zachowuje w każdym razie prawo do otrzymanej części wynagrodzenia, nie wyższej jednakże niż 25 % wynagrodzenia umownego.

W myśl art. 55 ust.  1 ustawy o prawie autorskim „jeżeli zamówiony utwór ma usterki, zamawiający może …”. Jednakże w odniesieniu do tworów intelektu problematyczna jest ocena, czy umowa została wykonana przez twórcę w sposób zgodny z jej istotą czy też dostarczone dzieło ma usterki, chociażby ze względu na subiektywną wizję samego twórcy odnośnie postaci dzieła. Otóż, usterką, w rozumieniu tego przepisu, są konkretne, zobiektywizowane braki, które można przypisać utworowi, jego niezgodność z warunkami umowy, z charakterem utworu, jego przeznaczeniem lub z przyjętymi zwyczajami, np. dostarczenie przez autora dzieła o podwójnej objętości w porównaniu z zamówioną (tak w: orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1958 r., sygn. akt II CR 547/57).

W świetle powyższego, na pewno nie można uznać, iż twórca wykonał dzieło wadliwie, gdy utwór po prostu "nie podoba się" zamawiającemu, nie przypadł mu do gustu, albo nie odpowiada jego upodobaniom. Nie są w tym wypadku również miarodajne nieokreślone subiektywne oczekiwania zamawiającego w zakresie jego poziomu artystycznego czy naukowego. Jest jeszcze inna, odrębna kwestia – otóż nie odpowiadasz w sposób wskazany w powyższych akapitach, gdy usterki są wynikiem okoliczności, za które Ty, jako twórca, nie ponosisz odpowiedzialności. Zatem ustawa uzależnia możliwość podniesienia przez zamawiającego określonych żądań od winy twórcy. Nie będzie więc Twoją winą, gdy przykładowo, stworzony przez Ciebie program komputerowy jest użytkowany niezgodnie z instrukcją, a więc nie działa prawidłowo.Oczywiście, Twoja troska o to, iż w którymś momencie zgłosi się do ciebie niezadowolony zamawiający z roszczeniem, nie musi trwać „wiecznie”. Roszczenia takie bowiem, wygasają z chwilą przyjęcia utworu, a jeżeli zamawiający nie zawiadomi twórcy w terminie sześciu miesięcy od dostarczenia utworu o jego przyjęciu, nieprzyjęciu lub uzależnieniu przyjęcia od dokonania określonych zmian w wyznaczonym w tym celu odpowiednim terminie, uważa się, że utwór został przyjęty bez zastrzeżeń. A zatem, oświadczenie zamawiającego wzywające do usunięcia usterek oraz odstąpienie od umowy musi zostać złożone w terminie sześciu miesięcy od dostarczenia utworu. Jest to termin zawity, po którego upływie zamawiający traci swoje uprawnienia (art. 55 ust. 4 ustawy). Zważ jednak na swoją umowę – mógł w niej zostać określony inny termin (może to być zarówno termin krótszy, jak i dłuższy niż 6-miesięczny termin wynikający z ustawy).  Powyższe kwestie tracą na znaczeniu, gdy zawarłeś umowę o wszystkie Twoje utwory lub wszystkie utwory określonego rodzaju mające powstać w przyszłości, gdyż taka umowa jest nieważna w części tego dotyczącej. Ale o tym wielce intrygującym zagadnieniu napiszę w kolejnym artykule.

prawo autorskie
Własność Intelektualna i Prace B+R

Zrobiłeś komuś zdjęcie i nie wiesz czy potrzebujesz zgody na publikacje?

Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. To oczywiste. Drugą istotną kwestią w temacie jest forma zgody uprawnionego - ani jej zakresu ani tym bardziej istnienia nie domniemywa się. Oznacza to m.in. że brak protestu osoby fotografowanej w chwili wykonywania zdjęcia nie może być poczytywany jako zgoda na późniejsze eksponowanie wizerunku. W niniejszym artykule chciałabym pochylić się nad bardzo często spotykanym problemem, mianowicie brakiem zgody osoby fotografowanej. (Pominę w tym tekście zagadnienie czy naruszeniem prawa do wizerunku jest samo sporządzenie zdjęcia, czyli sytuacja, gdy nie następuje jego rozpowszechnienie).

Wizerunek osoby fizycznej - czym jest?

Rozpocznijmy od kwestii podstawowej, jaką jest określenie pojęcia wizerunku. Wprawdzie nie ma w doktrynie prawa jednolitego rozumienia tego terminu, ale przeważa stanowisko, w którym na czoło wybijają się dostrzegalne, fizyczne cechy człowieka, tworzące jego wygląd i pozwalające na identyfikację osoby wśród ludzi jako obraz fizyczny, portret, rozpoznawalną podobiznę (tak: SN w wyr. z 15.10.2009 r. I CSK 72/09), ewentualnie w połączeniu z charakterystycznymi dla niej rekwizytami ubioru, pozwalającymi na rozpoznanie danej osoby przez publiczność. Przy czym przesłanka rozpoznawalności (możliwość identyfikacji osoby fizycznej) powinna zostać spełniona dwojako: aby nie ograniczała się do wąskiego kręgu znajomych i najbliższych i by sam sposób ujęcia pozwalał na identyfikację osoby fotografowanej.

Kiedy nie potrzeba zgody na publikację wizerunku?

Przejdźmy do przypadków, w których nie musi być spełniona przesłanka wyraźnej zgody. Przepis stanowi (art. 81 ust. 1 zd. 2 ustawy o prawie autorskim), że w braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie na rozpowszechnianie wizerunku nie jest wymagane, jeżeli osoba otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Tu, w przeciwieństwie do sytuacji, o której wspomniałam powyżej, przyjmuje się  domniemanie zgody na rozpowszechniania wizerunku. Aby jednakże było to możliwe, spełnione muszą być dwie przytoczone okoliczności: pozowanie oraz przyjęcie zapłaty. Następnie, zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych. Zamiast precyzować niezliczoną ilość przypadków spełniających wskazane w przepisie przesłanki, należy określić, kiedy fotograf obowiązany jest uzyskać zezwolenie, a więc kiedy następuje utrwalenie wizerunku w sytuacji niezwiązanej z pełnieniem przez te osoby funkcji zawodowych czy społecznych. Tu należy wskazać na sferę życia intymnego i prywatnego. W przeciwieństwie do życia intymnego, życie prywatne nie jest tak ściśle chronione. Dla przykładu, dozwolone będzie zdjęcie prasowe ujawniająca dane z życia prywatnego osoby publicznej - nawet przy braku jej zgody – ale obejmujące tylko fakty, które pozostają w bezpośrednim związku z prowadzoną przez tę osobę działalnością publiczną. Jednak ujawnienie takie powinno służyć „wyższym celom”. Oznacza to, iż ujawnieniu podlegać powinny takie informacje z prywatnej sfery życia, których przemilczenie byłoby dla interesu społecznego szkodliwe. Mówiąc wprost: nie wolno rozpowszechniać wizerunku osoby powszechnie znanej ze sfery jej życia prywatnego, jeżeli służy to tylko celowi komercyjnemu. Co ciekawe, w doktrynie podaje się, iż w ustalaniu, czy dana osoba jest powszechnie znana pomocą może służyć Internet, np. obecność w Wikipedii, liczba znalezionych w sieci stron z nazwiskiem lub wizerunkiem danej osoby (E. Ferenc-Szydełko (red.), Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz. Warszawa 2011).Zezwolenia nie wymaga również rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Istotą uprawnienia wynikającego z niniejszego przepisu jest przedstawienie miejsca lub wydarzenia, w którym występują wprawdzie rozpoznawalne osoby, ale główną treść przedstawienia konstruuje miejsce (np. ulica lub budowla) lub wydarzenie (np. manifestacja lub impreza sportowa), a nie rozpoznawalna podobizna osoby lub osób. Powszechnie akceptowany jest rodzaj „testu” rozstrzygającego ustalenie w strukturze przedstawienia relacji między wizerunkiem osoby (lub osób) a pozostałymi elementami jego treści,  tzn. jeżeli w razie jego usunięcia nie zmieniłby się przedmiot i charakter przedstawienia, wówczas, możemy stwierdzić, iż wizerunek osoby stanowi jedynie element akcydentalny lub akcesoryjny przedstawienia i rozpowszechnianie nie wymaga zezwolenia.

Co grozi za publikację zdjęć bez zgody?

Przeczytawszy powyższe, stwierdzić ktoś może, iż sytuacja, w której stworzył fotografię potencjalnie spełnia przesłanki legalności. Jednakże tak uzyskane prawo do rozpowszechniania wizerunku nie jest nieograniczone. Otóż nie można wykorzystywać wizerunku w sposób, który naruszałby dobra osobiste osoby przedstawionej na podobiźnie. Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego, wizerunek właśnie jest dobrem osobistym każdego człowieka, jak również jego dobra sława, cześć czy godność. Zatem jeżeli dana osoba stwierdzi, iż rozpowszechnienie fotografii narusza jej „dobre imię” lub mu zagraża, może zażądać zaniechania działania stanowiącego pogwałcenie jej dobra osobistego, a nawet może rościć zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Należy wspomnieć, iż również ustawa o prawie autorskim przewiduje określone skutki naruszenia prawa do wizerunku.

raportowanie
Branża Kreatywna

Czy twórca, który sprzedaje swoje dzieła w internecie musi prowadzić działalność gospodarczą?

Ostatnio, coraz więcej młodych i uzdolnionych osób promuje swoje umiejętności artystyczne w Internecie. Dobrym przykładem jest sam Facebook, na którym można znaleźć mnóstwo fanpage’y poświęconych rękodziełom artystycznym, takim jak torebki, biżuteria czy przeróżne części garderoby. Wydawałoby się, że osoba, która na swojej stronie nie tylko promuje swoją działalność, ale także prowadzi sprzedaż własnych produktów, w świetle prawa, niemalże automatycznie, jest albo powinna być przedsiębiorcą. Odpowiedź jednak wcale nie jest taka oczywista. Otóż osoba wykonująca działalność artystyczną osobiście nie musi od razu zakładać działalności gospodarczej, a to głównie z tego względu, że działalność taka może stanowić odrębne źródło przychodu w podatku dochodowym PIT.

Sprzedaż dzieł w Internecie a działalność gospodarcza - podstawa prawna

Podstawy prawnej powyższego należy szukać w ustawie z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Enumeratywny katalog przychodów z działalności wykonywanej osobiście zawarty jest w art. 13 tejże ustawy. Zgodnie z punktem 2 wskazanego artykułu, za przychody takie uważa się m.in. przychody z osobiście wykonywanej działalności artystycznej, literackiej, naukowej, trenerskiej i publicystycznej. W przypadku twórców zastosowanie znaleźć może także pkt 8 tego samego artykułu w ustawie o PIT, zgodnie z którym do przychodów z działalności wykonywanej osobiście zalicza się przychody z tytułu wykonywania usług, na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło, uzyskiwane wyłącznie od osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą, osoby prawnej i jej jednostki organizacyjnej oraz jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej.Kryterium rozróżniającym te dwa rodzaje przychodów ze źródła, jakim jest działalność wykonywana osobiście, jest to, czy twórca wykonuje dzieło na zamówienie, czy też przenosi prawa majątkowe lub udziela licencji na korzystanie z dzieła uprzednio stworzonego. W pierwszym przypadku zastosowanie znajdzie art. 13 pkt 8, w drugim zaś art. 13 pkt 2 ustawy o PIT.

Sprzedaż internetowa dzieł w praktyce

Przepisy przepisami, ale jak wygląda to wszystko w praktyce? Jak powinien postąpić twórca sprzedający swoje dzieła w Internecie? Okazuje się, że nie musi zakładać działalności gospodarczej.Jest jednak jeden warunek: jego działalność (czyli sprzedaż) musi być wyłącznie okazjonalna. Czynności takie będą wtedy opodatkowane tylko podatkiem od czynności cywilnoprawnych, który będzie płacił kupujący. Skąd w tym wszystkim bierze się owa okazjonalność? Otóż, a contrario wynika to właśnie ze wspomnianej wcześniej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zgodnie z którą działalność gospodarcza musi być prowadzona w sposób zorganizowany i ciągły.

Regularna sprzedaż dzieł w Internecie - co wtedy?

A co w sytuacji, gdy działalność wykonywana jest jednak w sposób zorganizowany i ciągły, a nie okazjonalnie?Jest kilka rozwiązań takiej sytuacji. Można zarejestrować się w Komisji do Spraw Zaopatrzenia Emerytalnego Twórców (składki do ZUS są niestety obowiązkowe w tym przypadku). Innym rozwiązaniem jest zawieranie umów cywilnoprawnych na wykonanie rękodzieła (umowa o dzieło). Zawarcie umowy o dzieło nie wymaga ani rejestracji w ZUS ani US. Podatek odprowadzany jest przez zlecającego wykonanie działa, natomiast wykonawca powinien otrzymać PIT-11. Należy jednak pamiętać, że umowa o dzieło nigdy nie może obejmować rękodzieła, które zostało już wykonane i wcześniej wystawione do sprzedaży (umowy o dzieło nie zawiera się wstecz!).Wydaje mi się, że warto jednak zastanowić się nad tym, czy założenie własnej działalności gospodarczej jest aż tak nieatrakcyjne, jak to niektórzy przedstawiają. Moim zdaniem - nie. Owszem, trzeba opłacać wszystkie składki do ZUS (choć tu państwo wychodzi nam naprzeciw i przez pierwsze 24 miesiące możemy płacić obniżoną składkę, która na dzień dzisiejszy wynosi ok.410zł). Jednakże ma to też swoje plusy - działalność (w tym marketing) mogą być prowadzone na dużą skalę. Poza tym, należy zwrócić uwagę, że w sytuacji gdy potencjalnie dużą grupę klientów stanowią firmy (a nie osoby fizyczne), to zazwyczaj będą one zainteresowane otrzymaniem faktury (a do tego potrzebna jest już działalność gospodarcza).

uZYSV4nuQeyq64azfVIn_15130980706_64134efc6e_o
Własność Intelektualna i Prace B+R

Gdzie kucharek sześć, tam przepis kulinarny może być chroniony prawem autorskim

Zastanawiające jest, jak wiele z osób publikując przepis na przygotowanie swojego kulinarnego dzieła na portalu internetowym ma świadomość, jakie postanowienia regulaminu akceptuje. Otóż coraz częściej portale kulinarne (być może zainspirowane wydarzeniami poprzedniego roku, kiedy to autorka książki dotyczącej porad żywieniowych została oskarżona o „kopiowanie” przepisów z popularnego bloga kulinarnego) zamieszczają tam klauzulę w stylu: Jeżeli wpis stanowi utwór, w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, X udziela Y nieodpłatnej, niewyłącznej, nieograniczonej terytorialnie i w czasie licencji na korzystanie z utworu z chwilą umieszczenia wpisu w serwisie, z prawem udzielania sublicencji, na następujących polach eksploatacji...

Kiedy przepis jest chroniony prawem autorskim?

W jaki jednak sposób rozpoznać, czy sporządzony przepis kulinarny jest utworem w rozumieniu ww. ustawy, która w art. 2 [1] wyraźnie reguluje, iż ochroną nie są objęte idee, procedury, metody i zasady działania (i inne), co wskazywałoby również na brak ochrony prawnoautorskiej w przedmiocie receptur kulinarnych. Otóż w świetle prawa ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia takiego przepisu, jeżeli jest przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze.Z powyższego wynika, iż pomysł na danie, metoda jego przygotowanie czy przedstawiona procedura, nie podlegają ochronie prawnoautorskiej. Ochronie takiej może natomiast podlegać tekst do serwisu internetowego, o twórczym i oryginalnym charakterze, zawierający właśnie opis przygotowywania potrawy, np. opatrzony interesującymi komentarzami. Nie są zaś takimi tylko „suche” informacje, a nawet krótkie porady. Krótko mówiąc, to forma, w jakiej wyrażono dany przepis, może zostać uznana za utwór w rozumieniu prawa autorskiego.Wskazania jednak wymaga, iż nie narusza prawa autorskiego wykorzystanie propozycja danej potrawy, nawet gdy użyte zostaną identyczne składniki, w tych samych proporcjach i wykonanie jej w tym samym procesie kulinarnym, o ile autor np. książki dotyczącej porad żywieniowych, nada zupełnie inną formę opisowi preparacji dania. Należy jednakże uznać, iż ochrona prawnoautorska wspomnianego na wstępie bloga kulinarnego (ujmując jego zawartość kompleksowo) jest niewątpliwa, analogicznie traktując treść prawa i jego przedmiotu do ochrony, jakiej podlega książka kucharska, a która to została przecież niejednokrotnie wykazana na sali sądowej.

agencja
Własność Intelektualna i Prace B+R

Odstąpienie od umowy ze wzgędu na istotne interesy twórcze.

Czy wiedzieliście, że twórca (za wyjątkiem utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych, audiowizualnych oraz utworów zamówionych w zakresie ich eksploatacji w utworze audiowizualnym) może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze? Bowiem takie szczególne prawo zerwania kontraktu normuje art. 56 ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej zwana u.p.a.p.p.).Nastręczyć jednak może pewne problemy próba stwierdzenia, co należy rozumieć pod pojęciem istotnych interesów twórczych. Należy uznać, iż twórca będzie widział w tym pojęciu szerokie spectrum sytuacji, zaś jego kontrahent – odwrotnie, potraktuje je zawężająco. Jednakże w doktrynie wskazuje się, iż należy przyjąć, że powinno przeważać w tym względzie podejście subiektywne, to znaczy interesy te mają być istotne w osobistym odczuciu danego twórcy. Może tutaj chodzić np. o ochronę dobrego imienia twórcy czy jego godności.Korzystając z uprawnień jakie reguluje komentowany przepis, twórca może alternatywnie albo z uprawnienia do wypowiedzenia umowy, albo z prawa do odstąpienia od umowy. Są to dwa różne prawa, wywołujące różne skutki prawne i choć w obydwu przypadkach umowa ulega rozwiązaniu, to jednak co do zasady wypowiedzenie nie działa wstecz, tak jak odstąpienie od umowy, które modyfikuje dany stosunek prawny w ten sposób, że strony zobowiązane są podjąć określone działania w celu przywrócenia stanu, jaki istniał przed zawarciem umowy poprzez wzajemne rozliczenia, a niekiedy nawet i rekompensaty poniesionych ewentualnie kosztów lub strat (Komentarz do niektórych przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnychWasilewski Piotr). Wybór sposobu zakończenia umowy należy wyłącznie do twórcy.Powinieneś liczyć się jednak z możliwością zaistnienia pewnych konsekwencji. Jeżeli odstąpienie od umowy lub jej wypowiedzenie następuje po przyjęciu utworu, skuteczność odstąpienia lub wypowiedzenia może być przez drugą stronę umowy uzależniona od zabezpieczenia kosztów poniesionych przez nią w związku z zawartą umową. Nie można jednak żądać zwrotu kosztów, gdy zaniechanie rozpowszechniania jest następstwem okoliczności, za które twórca nie ponosi odpowiedzialności (art. 56 ust. 3 u.p.a.p.p.)

A photo by Vladimir Kudinov. unsplash.com/photos/KBX9XHk266s
Branża Kreatywna

Klauzule niedozwolone w regulaminach sklepów internetowych [część I]

Wielu przedsiębiorców prowadzących swoją działalność w Internecie nie zdaje sobie sprawy, jak ważnym jest właściwe sformułowanie regulaminu sklepu internetowego. Duża część prowadzących sprzedaż w sieci stosuje niedozwolone klauzule umowne. Czym są wspomniane niedozwolone klauzule umowne? W tym cyklu artykułów postaram się Wam bardziej przybliżyć ten temat, istotny zarówno dla właścicieli, jak i klientów sklepów internetowych.

Klauzule niedozwolone - czym są?

Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego niedozwolone klauzule umowne to takie postanowienia umowy, które nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, a kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się w odniesieniu do momentu, w którym umowa została zawarta, a pod uwagę bierze się również okoliczności jej zawarcia.

Klauzule niedozwolone - lista

W Polskim systemie prawnym nie istnieje zamknięty katalog klauzul niedozwolonych. Obowiązujący kodeks cywilny wskazuje jednak zbiór przykładowych zapisów, które w razie wątpliwości są uznawane za niedozwolone.Należą do nich klauzule, które:

  1. wyłączają lub ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za szkody na osobie,
  2. wyłączają lub istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania,
  3. wyłączają lub istotnie ograniczają potrącenie wierzytelności konsumenta z wierzytelnością drugiej strony,
  4. przewidują postanowienia, z którymi konsument nie miał możliwości zapoznać się przed zawarciem umowy,
  5. zezwalają kontrahentowi konsumenta na przeniesienie praw i przekazanie obowiązków wynikających z umowy bez zgody konsumenta,
  6. uzależniają zawarcie umowy od przyrzeczenia przez konsumenta zawierania w przyszłości dalszych umów podobnego rodzaju,
  7. uzależniają zawarcie, treść lub wykonanie umowy od zawarcia innej umowy, nie mającej bezpośredniego związku z umową zawierającą oceniane postanowienie,
  8. uzależniają spełnienie świadczenia od okoliczności zależnych tylko od woli kontrahenta konsumenta,
  9. przyznają kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy,
  10. uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie,
  11. przyznają tylko kontrahentowi konsumenta uprawnienie do stwierdzania zgodności świadczenia z umową,
  12. wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania,
  13. przewidują utratę prawa żądania zwrotu świadczenia konsumenta spełnionego wcześniej niż świadczenie kontrahenta, gdy strony wypowiadają, rozwiązują lub odstępują od umowy,
  14. pozbawiają wyłącznie konsumenta uprawnienia do rozwiązania umowy, odstąpienia od niej lub jej wypowiedzenia,
  15. zastrzegają dla kontrahenta konsumenta uprawnienie wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony, bez wskazania ważnych przyczyn i stosownego terminu wypowiedzenia,
  16. nakładają wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy,
  17. nakładają na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego,
  18. stanowią, że umowa zawarta na czas oznaczony ulega przedłużeniu, o ile konsument, dla którego zastrzeżono rażąco krótki termin, nie złoży przeciwnego oświadczenia,
  19. przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia,
  20. przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi prawa odstąpienia od umowy,
  21. uzależniają odpowiedzialność kontrahenta konsumenta od wykonania zobowiązań przez osoby, za pośrednictwem których kontrahent konsumenta zawiera umowę lub przy których pomocy wykonuje swoje zobowiązanie, albo uzależniają tę odpowiedzialność od spełnienia przez konsumenta nadmiernie uciążliwych formalności,
  22. przewidują obowiązek wykonania zobowiązania przez konsumenta mimo niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez jego kontrahenta,
  23. wyłączają jurysdykcję sądów polskich lub poddają sprawę pod rozstrzygnięcie sądu polubownego polskiego lub zagranicznego albo innego organu, a także narzucają rozpoznanie sprawy przez sąd, który wedle ustawy nie jest miejscowo właściwy.

Powyższa lista zawiera jedynie część klauzul niedozwolonych, w związku z czym bez wątpienia może ona zostać rozszerzona o inne, rzadziej występujące na rynku.Warto o tym pamiętać konstruując swój własny regulamin sklepu internetowego. Może to w przyszłości bardzo wpłynąć na dalsze funkcjonowanie firmy, zarówno w pozytywny, jak i ten negatywny sposób.Czytaj więcej na ten temat.

A photo by Vladimir Kudinov. unsplash.com/photos/KBX9XHk266s
Branża Kreatywna

Klauzule niedozwolone w regulaminach sklepów internetowych [część II]

Kontynuacja artykułu Klauzule niedozwolone w regulaminach sklepów internetowych

W poprzednim artykule zostały omówione podstawowe informacje na temat klauzul niedozwolonych. W tej części artykułu postaram się nieco bardziej przybliżyć ten temat i podać kilka praktycznych przykładów, w których może dojść do złamania prawa poprzez zastosowanie nieodpowiednich zapisów w regulaminie.Należy zacząć od wskazania klauzul, które zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych w związku z wyrokiem sądu:

  1. Sądem właściwym dla rozpatrywania sporów wynikających z umowy jest sąd właściwy dla siedziby sklepu;
  2. Reklamacje rozpatrywane są w ciągu 14 dni roboczych od daty wpłynięcia reklamacji. Większość towarów market sprowadza z zagranicy i w tych przypadkach czas rozpatrywania reklamacji może ulec przedłużeniu;
  3. Sklep nie ponosi żadnej odpowiedzialności za opóźnienia w dostawach z przyczyn leżących po stronie Dostawcy;
  4. Sprzedawca zastrzega sobie prawo do zmiany niniejszego regulaminu;
  5. Mimo wszelkich starań sklep zastrzega sobie możliwość błędów w opisie produktów. Zdjęcia produktów są jedynie przykładowe;
  6. Mimo dołożenia wszelkich starań nie gwarantujemy, że publikowane dane techniczne nie zawierają uchybień lub błędów, które nie mogą jednak być podstawą do roszczeń;
  7. Z uwagi na art. 558 k.c. strony wyłączają odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne towaru;
  8. Wszelkie zmiany wchodzą w życie z chwilą ich opublikowania (zamieszczenia) w sklepie internetowym, w związku z czym klient jest zobowiązany do bieżącej weryfikacji jego postanowień;
  9. Zmienione zapisy Regulaminu są wiążące od momentu ich opublikowania w witrynie sklepu;
  10. Reklamacje można składać w terminie nie przekraczającym 30 dni od daty widniejącej na paragonie – daty nadania przesyłki;
  11. Towar uszkodzony przez pocztę – może być reklamowany, jeżeli został spisany odpowiedni protokół – w obecności pracownika poczty;
  12. X zastrzega sobie prawo do przekazywania lub zlecania wszystkich lub części swoich praw i obowiązków wynikających z niniejszego regulaminu. W przypadku skorzystania z tego prawa nazwa podmiotu, na rzecz którego dokonano przekazania, podana zostanie na stronie głównej.
  13. Reklamacja zostanie uznana tylko w przypadku przedstawienia paragonu lub faktury za zakupiony w internetowym sklepie towar

Jeśli któraś z wyżej wymienionych klauzul znajduje się w Waszym regulaminie sklepu, niezwłocznie musicie ją usunąć albo zmienić w odpowiedni sposób.Poza tym, warto pamiętać prowadząc, np. internetowy butik, że klient zawsze może dokonać zwrotu zakupionej odzieży m.in. ze względu na niewłaściwy rozmiar albo stwierdzi, że towar nie prezentuje się w rzeczywistości tak samo jak na fotografii, a nawet wtedy, gdy nie spełnia ona po prostu jego wymagań.Podane klauzule niedozwolone pomimo swojej dość dużej liczby, stanowią zaledwie część zapisów, które uznane są przez sąd za niedozwolone. Co więcej, klauzul tych ciągle przybywa i konstruując regulamin naprawdę trzeba bardzo uważnie formułować każdy jego paragraf.

aspekty prawne a sklep internetowy
Branża Kreatywna

Kilka słów o aspektach prawnych prowadzenia e-sklepu

W dzisiejszych czasach coraz więcej młodych ludzi decyduje się rozpocząć własną działalność gospodarczą świadcząc różnego rodzaju usługi w internecie. Dlaczego? Bo jest taniej, szybciej i przede wszystkim łatwiej. Przykład: butik online- koszty założenia tego typu działalności „w mieście” są nieporównywalnie większe niż w Internecie, gdzie wydatki zazwyczaj są zredukowane do opłacenia webmastera, który stworzy stronę internetową.

Jednak należy przy tym pamiętać o kilku ważnych kwestiach, które później mogą zadecydować o dalszym prawidłowym funkcjonowaniu firmy w sieci. Mam tutaj na myśli przede wszystkim regulamin e-sklepu, a także wywiązywanie się z obowiązku ochrony danych osobowych klientów. Brzmi jak banał, ale niestety naruszenie praw konsumentów może w skrajnym przypadku doprowadzić nawet do zamknięcia e-sklepu.

Ochrona danych osobowych

Przed rozpoczęciem działalności w sieci należy obowiązkowo pamiętać o zgłoszeniu bazy e‑klientów sklepu do GIODO (Generalnego Inspektora Ochrony danych osobowych) !

Regulamin e-sklepu

Wydawałoby się, że regulamin teoretycznie jest potrzebny tylko pro formo, aby był. Jednak wcale tak nie jest!Właściciel sklepu obowiązkowo musi w nim w wyczerpujący sposób określić zasady dotyczące obsługi klienta, czyli m.in.:

  • składanie zamówień,
  • sposób dokonywania reklamacji
  • zasady zwrotu zakupionego towaru.

Ważnym jest, aby zawrzeć w nim informację o możliwości odstąpienia od dokonanej umowy sprzedaży w ciągu 10 dni (art.9 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny)Dużym problemem jest też niestety niewiedza osób prowadzących e-sklepy, które często w swoich regulaminach umieszczają niedozwolone klauzule umowne (przykładowo: dotyczące uznawania reklamacji czy zastrzeżenie płatności za towar w formie przelewu jako wyłącznej). O klauzulach niedozwolonych czytaj więcej:Kilka słów o aspektach prawnych prowadzenia e-sklepu [część I] i cześć IIPodobnie jest z płatnością za pobraniem. Opcja takiej formy zakupu musi być zawsze dostępna dla potencjalnego klienta, albowiem wynika to wprost z przepisów ustawy (art. 11 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności wyrządzonej przez produkt niebezpieczny). Co więcej, informacja ta obowiązkowo powinna się znaleźć w regulaminie e-sklepu.Warto pamiętać o tych kwestiach konstruując regulamin dla własnego e-sklepu.

Jak czytać umowę dotyczącą praw autorskich
Własność Intelektualna i Prace B+R

Jak czytać umowę dotyczącą praw autorskich?

O fakcie, iż umowa cywilnoprawna stwarza różnorodne możliwości jednostronnej ochrony interesów jednej ze stron takiego zobowiązania, wie każdy twórca wykonujący swą działalność odpłatnie (i nieodpłatnie).Należy stwierdzić, iż również ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej zwana u.p.a.p.p.) reguluje wiele takich sytuacji. Zdarza się, iż strony umowy (np. o wykonanie projektu graficznego) nie wiedzą, iż ustawowo przysługuje im więcej uprawnień niż stanowi umowa, bądź wręcz przeciwnie – ustawa nakłada na nich dodatkowe obowiązki. Poniżej chciałabym zasygnalizować kwestie przepisów ustanawiających reguły interpretacyjną umów przenoszących autorskie prawa majątkowe.

Umowa dotyczącą praw autorskich a art. 45 u.p.a.p.p

W myśl art. 45 u.p.a.p.p., jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji. Na tej podstawie przyjmuje się w praktyce, że jeżeli z umowy nie wynika, iż określone w niej wynagrodzenie jest wynagrodzeniem nie tylko za sporządzenie i dostarczenie dzieła, ale i za przyznanie drugiej stronie określonych uprawnień objętych treścią prawa autorskiego - wówczas za przeniesienie autorskich praw majątkowych lub upoważnienie do korzystania z utworu autorowi przysługuje odrębne wynagrodzenie (tak w: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 lutego 2011 r. I ACa 855/2010).Zazwyczaj, w celu zminimalizowania wynagrodzenia, strony (a raczej strona, która ma w tym interes) w umowie mogą wyłączyć zasadę odrębnego obliczania wynagrodzenia na każdym polu eksploatacji przewidując, że wynikające z niej wynagrodzenie „obejmuje wszystkie pola eksploatacji w niej wymienione”. Jednakże, jeżeli nie masz w umowie takiej klauzuli, a pozostałe postanowienia są odpowiednio skonstruowane, może ubiegać się na podstawie art. 45 u.p.a.p.p. O zapłatę za wykorzystanie dzieła na każdym polu eksploatacji, jakie zostało wskazane w umowie.

Umowa dotyczącą praw autorskich a art. 46 u.p.a.p.p

Zgodnie z art. 46 u.p.a.p.p., jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórca zachowuje wyłączne prawo zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, mimo że w umowie postanowiono o przeniesieniu całości autorskich praw majątkowych. Przepis ten stanowi dodatkową ochronę interesów twórcy, gdyż nakazuje zamieszczenie w umowie, dodatkową klauzulę zezwalającą nabywcy praw na wykonywanie prawa zależnego do utworu. Uzyskując zezwolenie na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, nabywca autorskich praw majątkowych zdobywa licencję na rozporządzanie i korzystanie z opracowań utworu.Jednak, jeżeli z umowy wynika, że nabywca uzyskał licencję niewyłączną, oznacza to, że twórcy będzie równolegle przysługiwało prawo do eksploatacji innych opracowań utworu, jak również będzie on mógł zezwolić innemu podmiotowi na eksploatację opracowania utworu podstawowego. Dlatego powinieneś zadbać, czy umowa, którą podpisujesz, nie zawiera licencji wyłącznej na rozporządzanie opracowaniami utworu.A czy wiedziałeś, wiedziałaś, że nieważna jest umowa w części dotyczącej wszystkich utworów lub wszystkich utworów określonego rodzaju tego samego twórcy mających powstać w przyszłości (art. 41 ust. 3 u.p.a.p.p.)? Są to tylko niektóre przepisy, które mogą znacznie zmodyfikować zakres obowiązywania umowy, którą podpisujesz lub już została podpisana. Warto je znać.

News

Nabycie udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością

cover_event_fund_fb
News

LAWMORE ponownie partnerem Funduszu Sektor 3.0 kierowanego do cyfrowych projektów #TechForGood

Aleksandra Maciejewicz, rzeczniczka patentowa i partnerka w kancelarii LAWMORE, po raz drugi została mentorką w Funduszu Sektor 3.0, kierowanego do organizacji pozarządowych tworzących produkty i usługi cyfrowe z zakresu #TechForGood. LAWMORE jest partnerem inicjatywy od 2022 roku. Fundusz Sektor 3.0 jest elementem programu Sektor 3.0 Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, który od lat wspiera tworzenie nowych rozwiązań społecznie użytecznych #TechForGood. W ramach procesu inkubacji pomysłodawcy wezmą udział w trzymiesięcznym cyklu szkoleń, które posłużą dopracowaniu pomysłu, stworzeniu spójnej koncepcji oraz wprowadzeniu produktu lub usługi na rynek. Jeden z warsztatów poświęcony będzie tematyce własności intelektualnej, w której specjalizuje się właśnie Aleksandra Maciejewicz. Szczególnie istotnymi aspektami, które poruszy w swoim wystąpieniu będą kwestie ochrony prawa własności przemysłowej i prawo autorskie - kluczowe elementy dla twórców unikalnych rozwiązań technologicznych. Fundusz Sektor 3.0 adresowany jest do każdej organizacji, która ma pomysł na nową technologię w duchu #TechForGood, natomiast nie wie od czego zacząć jego realizację lub nie ma na to środków finansowych. Najlepsze zespoły biorące udział w Funduszu mogą uzyskać do 120 000 złotych finansowania na dalszy rozwój projektów oraz wsparcie mentorów. Nabór trwa do 3 listopada br. Więcej informacji o projekcie dostępnych jest na stronie: https://sektor3-0.pl/fundusz/.

News

LAWMORE doradcą prawnym spółki Giganci Programowania - inwestycja 8.5mln euro od True Global Ventures i PortfoLion Capital Partners

Z przyjemnością informujemy, że kancelaria LAWMORE zapewniła kompleksowe wsparcie prawne dla założycieli oraz pozostałych udziałowców – innowacyjnej firmy specjalizującej się w edukacji programistycznej dla dzieci i młodzieży. Dzięki wsparciu naszej kancelarii, Giganci Programowania zrealizowali kluczową transakcję pozyskania strategicznych inwestorów, co otwiera przed firmą możliwości ekspansji na rynki zagraniczne, w tym na rynki Ameryki Północnej, z kapitałem o wartości wielu milionów euro.

Zespół naszej kancelarii wspierał spółkę na każdym etapie procesu inwestycyjnego, zapewniając profesjonalną i kompleksową obsługę wszystkich kwestii prawnych.

Giganci Programowania to firma, która oferuje nowoczesne narzędzia edukacyjne, wspierające rozwój umiejętności programistycznych wśród młodego pokolenia. Dzięki tej transakcji firma zyskała nie tylko solidnych partnerów finansowych, ale również możliwość dalszej ekspansji oraz wzmocnienia swojej pozycji jako lidera w branży edukacyjnej.

Venture Capital i Private Equity

KLAUZULA ZAKAZU KONKURENCJI W UMOWIE INWESTYCYJNEJ

Zakaz konkurencji jest jednym z kluczowych elementów umowy inwestycyjnej w startupach. Jego celem jest ochrona interesów inwestorów oraz samego startupu przed działaniami, które mogłyby negatywnie wpłynąć na jego rozwój.

Czym jest zakaz konkurencji?

Klauzula dotycząca zakazu konkurencji zobowiązuje founderów, a często też kluczowych pracowników firmy do powstrzymania się od podejmowania działań konkurencyjnych, które mogłyby godzić w interesy spółki.

Ważne jest aby w pierwszej kolejności takie postanowienie precyzowało dokładnie definicję działalności konkurencyjnej, a w drugiej kolejności dokładny zakres przedmiotu zakazu.

Działalność konkurencyjna może być definiowana jako wszelką działalność gospodarcza lub zawodowa w zakresie identycznym lub istotnie podobnym w stosunku do działalności spółki, bez względu na fakt, czy działalność ta jest wykonywana w sposób ciągły, okresowy czy jednorazowy oraz niezależnie od formy czy sposobu prowadzenia takiej działalności.

Kogo obowiązuje zakaz konkurencji

Zakaz konkurencji najczęściej obowiązuje:

Założycieli startupu - osoby, które są głównymi inicjatorami projektu i mają największy wpływ na jego rozwój. Są oni kluczowymi osobami odpowiedzialnymi za strategię i kierunek rozwoju firmy, dlatego ich pełne zaangażowanie jest niezwykle istotne.

Kluczowych pracowników - pracowników posiadających istotną wiedzę i umiejętności, które mogłyby być wykorzystane w działalności konkurencyjnej. Dotyczy to szczególnie tych, którzy mają dostęp do poufnych informacji i technologii rozwijanych przez startup.

Inwestorów – czasami, jednak w praktyce spotyka się to stosunkowo rzadko, ale zakaz konkurencji może obejmować również inwestorów, szczególnie tych, którzy angażują się operacyjnie w rozwój startupu. Mogą oni być zobowiązani do powstrzymania się od wspierania bezpośrednich konkurentów startupu, aby uniknąć konfliktu interesów.

Okres obowiązywanie zakazu konkurencji

Kolejną istotną kwestią, którą należy uwzględnić w umowie inwestycyjnej jest okres obowiązywania zakazu konkurencji, który może trwać także po zakończeniu współpracy. Zwyczajowo przyjmuje się, że czas ten nie powinien przekraczać dwóch lat od momentu rozstania ze spółką, a jednocześnie za datę odejścia uznaje się nie tylko moment rezygnacji z zarządu spółki, lecz także moment zbycia udziałów. Można więc formalnie nie być już w spółce, ale posiadając udziały, nadal podlegać zakazowi konkurencji.

Jak zakaz konkurencji wpływa na życie prywatne?

Zakaz konkurencji może mieć bezpośredni wpływ na życie prywatne founderów oraz kluczowych pracowników. Oto kilka aspektów, które warto wziąć pod uwagę:

Rodzina - W niektórych przypadkach zakaz konkurencji może obejmować również najbliższych członków rodziny, takich jak małżonkowie czy dzieci, jeśli angażują się oni w działalność biznesową. Ważne jest, aby zrozumieć, jakie są dokładne zapisy umowy inwestycyjnej i w jaki sposób mogą one wpływać na możliwości zawodowe członków rodziny. Warto również zadbać o transparentną komunikację zarówno z członkami rodziny jak i inwestorami, aby uniknąć nieporozumień i konfliktów. Jasne przedstawienie swoich planów i zobowiązań może pomóc uniknąć konfliktów.

Hobby - Zakaz konkurencji może również wpływać na hobby założycieli i pracowników. Jeśli ich pasje są związane z działalnością, która mogłaby być uznana za konkurencyjną wobec startupu, lub mogą mieć bezpośredni wpływ na działalność w spółce mogą pojawić się pewne ograniczenia. Nawet jeśli te działania są wykonywane w ramach czasu wolnego, mogą one wpłynąć na skupienie i zaangażowanie założyciela w rozwój startupu. Dlatego ważne jest, aby założyciele dokładnie przemyśleli swoje zaangażowanie w inne projekty i hobby, aby uniknąć naruszenia zakazu konkurencji. Na przykład, osoba zaangażowana w startup technologiczny może być zobowiązana do rezygnacji z udziału w projektach open-source, które mogłyby konkurować z produktami startupu.

Klauzula ta jest wprowadzana, aby zapewnić, że cała wiedza, doświadczenie i zaangażowanie kluczowych osób będą skierowane na rozwój startupu, a nie na działalność, która mogłaby go osłabić

Podsumowując, klauzula zakazu konkurencji ma na celu ochronę interesów inwestora, ale może również wpływać na codzienne życie, wybory zawodowe i pasje właściciela firmy oraz jego rodziny. Prawidłowo sformułowana i wdrożona klauzula może znacząco przyczynić się do stabilności operacyjnej firmy oraz zabezpieczenia jej tajemnic handlowych i know-how. Niemniej jednak, jej implementacja wymaga starannego przemyślenia, proporcjonalności i zgodności z obowiązującymi przepisami prawnymi. Dlatego ważne jest, aby dokładnie przeanalizować zapisy takiej klauzuli i rozważyć jej potencjalny wpływ na różne aspekty życia prywatnego i zawodowego.

Nowe Technologie i Branża IT

DLACZEGO WARTO ZAINTERESOWAĆ SIĘ RODO W AI

FSFSG

Nowe Technologie i Branża IT
Obsługa korporacyjna

Chatboty a prawo – regulacje prawne AI i zgodność z RODO

Sztuczna inteligencja (AI) odgrywa coraz większą rolę w biznesie, a chatboty stają się nieodzownym elementem obsługi klienta, automatyzacji procesów oraz komunikacji online. Im większy stopień zaawansowania, tym większe ryzyko naruszeń. Stąd, tradycyjnie, wdrożenie takich rozwiązań wiąże się z szeregiem wyzwań prawnych, które należy bezwzględnie uwzględnić.

Jak AI ACT – jak reguluje chatboty?

AI ACT to unijne rozporządzenie, które nie tylko klasyfikuje systemy AI według poziomu ryzyka i nakłada na nie określone obowiązki, ale również zawiera przepisy dotyczące niedozwolonych praktyk w zakresie AI oraz regulacje odnoszące się do modeli ogólnego przeznaczenia (General Purpose AI Models – GPAI). Chatboty, w zależności od ich funkcjonalności, mogą podlegać różnym wymaganiom.

Najważniejsze założenia AI ACT dotyczące chatbotów (i nie tylko) obejmują:

  • transparentność – użytkownik musi wiedzieć, że komunikacja odbywa się z systemem AI, co ma na celu umożliwienie podejmowania świadomych decyzji,
  • klasyfikacja ryzyka – chatboty wykorzystywane w kluczowych sektorach, takich jak bankowość, edukacja czy opieka zdrowotna, mogą być uznane za systemy wysokiego ryzyka, jeśli spełniają kryteria określone wskazane w AI Act lub są elementem wyrobu medycznego albo innego produktu regulowanego odrębnymi przepisami unijnymi (np. MDR – Medical Devices Regulation). W takich przypadkach muszą one spełniać dodatkowe wymogi bezpieczeństwa, jak np. obowiązek wdrożenia systemu zarządzania ryzykiem.
  • odpowiedzialność – firmy wdrażające chatboty muszą zapewnić, że systemy AI spełniają wymogi określone w AI Act, w tym:

-prowadzenie dokumentacji technicznej i oceny zgodności,

- wdrożenie systemów monitorowania działania AI po wprowadzeniu na rynek (post-market monitoring),

- zapewnienie nadzoru człowieka nad działaniem systemu,

- podejmowanie działań korygujących w przypadku wykrycia niezgodności lub zagrożeń

Każdorazowo ten zakres też może się zmieniać, w szczególności w zależności od tego czy system będzie zakwalifikowany jako system wysokiego ryzyka. 

Czy chatboty muszą być zgodne z RODO?

Chatboty, które przetwarzają dane osobowe użytkowników, muszą być zgodne z RODO (GDPR). Jednak obowiązki wynikające z RODO zależą od celu i kontekstu przetwarzania danych.

Automatyzacja obsługi klienta poprzez chatboty zwykle wiąże się z przetwarzaniem danych osobowych użytkowników. W kontekście przepisów RODO firmy, które chcą korzystać z funkcji chatbotu do automatyzacji obsługi klienta powinny zwrócić szczególną uwagę na chociażby następujące kwestie:

  • czy chatboty przetwarzają dane osobowe klientów zgodnie z RODO?
  • czy zostały wdrożone odpowiednie środki techniczne i organizacyjne, aby chronić dane użytkowników przed naruszeniami?
  • czy użytkownik jest odpowiednio informowany o przetwarzaniu danych przez AI?

Dodatkowo, ważne jest, aby zwrócić uwagę na to, żeby każda czynność przetwarzania danych osobowych miała odpowiednią, ważną podstawę prawną.  

W każdym wypadku, należy zadbać o to, aby chatboty wspierały te prawa i umożliwiały użytkownikom ich realizację.

Obsługa prawna AI w firmach – jakie obowiązki mają przedsiębiorstwa?

Firmy wdrażające chatboty muszą przestrzegać regulacji dotyczących AI i ochrony danych. Kluczowe aspekty obsługi prawnej IT i chatbotów w biznesie obejmują:

  1. ocena zgodności z przepisami prawa, w tym AI Act i RODO, ale także przepisami chroniącymi konsumentów – firmy powinny przeprowadzić audyt chatbotów, aby upewnić się, że spełniają wymagania prawne,
  2. polityka prywatności – chatboty muszą jasno informować użytkowników o sposobie, celu i zakresie przetwarzania ich danych,
  3. monitorowanie i aktualizacja – regulacje dotyczące AI dynamicznie się zmieniają, dlatego przedsiębiorstwa powinny regularnie aktualizować swoje systemy AI zgodnie z nowymi wymogami.
  4. nadzór - końcowo to przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za przekazywanie błędnych informacji przez czatbota, a więc należy zapewnić nie tylko nadzór pracownika, ale również w razie problemów zapewnić konsumentowi możliwość skontaktowania się z takim pracownikiem.

Wraz z rozwojem technologii pojawiają się także wyzwania prawne i etyczne, w tym:

  • ryzyko błędnych decyzji podejmowanych przez AI i odpowiedzialność z tym związana,
  • ochrona danych i cyberbezpieczeństwo,
  • zapewnienie równego traktowania użytkowników i eliminacja uprzedzeń.

Nowe Technologie i Branża IT
Obsługa korporacyjna

AI a Rekrutacja pracowników

Czy kancelarie prawne korzystają z AI?

Z pewnością, praktyka korzystania z AI w kancelariach prawnych (ale nie tylko) jest podyktowana potrzebą efektywności i oszczędności czasu, na kwestie bardziej administracyjne. 

Analiza CV przez AI

Systemy oparte na AI są w stanie szybko i efektywnie przetworzyć duże ilości danych, co pozwala na automatyzację wstępnej selekcji kandydatów. Dzięki temu rekruterzy mogą szybciej i dokładniej ocenić, czy kandydaci spełniają wymagania stawiane na dane stanowisko.

Warto przypomnieć, że w AI Act dokonano klasyfikacji systemów sztucznej inteligencji według poziomu ryzyka. I tak, systemy AI wykorzystywane w rekrutacji z któregokolwiek z obszarów z zatrudniania, zarządzania pracownikami i dostępu do samozatrudniania mogą zostać zakwalifikowane jako systemy wysokiego ryzyka. Przykładowo będą to właśnie systemy przeznaczone do celów umieszczania ukierunkowanych ogłoszeń o pracę, analizy i filtrowania podań o pracę oraz do oceny kandydatów. To wszystko oczywiście wpływa na zakres obowiązków z tym związanych.

Jak AI wpływa na rekrutację?

AI w rekrutacji to bez wątpienia kilka istotnych korzyści. Po pierwsze, skraca czas selekcji, co jest szczególnie ważne w przypadku dużej liczby aplikacji. Po drugie, AI może pomóc w dopasowaniu kandydatów do kultury organizacyjnej, co może prowadzić do lepszych wyników w dłuższej perspektywie. Jednakże, AI w rekrutacji może być bardziej problematyczne w przypadku stanowisk specjalistycznych lub wysokich stanowisk, gdzie decyzje muszą być podejmowane z uwzględnieniem bardziej miękkich czynników.

Jak sztuczna inteligencja pomaga w selekcji CV?

Przede wszystkim poprzez automatyzację procesu filtrowania aplikacji, poprzez szybką ocenę zgodność aplikacji z wymaganiami stanowiska, co zwiększa precyzję podejmowanych decyzji. Dodatkowo, AI może pomóc w dopasowaniu kandydatów do kultury organizacyjnej, co jest istotne dla długoterminowej sukcesu rekrutacji.

AI a RODO

Zastosowanie AI w rekrutacji pracowników wiąże się również z koniecznością przestrzegania przepisów RODO. Procesy te muszą być zgodne zwłaszcza z przepisami RODO, ale też należy pamiętać o takich jak przepisach jak kodeks pracy (pamiętajmy, że w Polsce jednak domyślnym stosunkiem prawnym powinien być stosunek pracy). 

Podstawową zasadą, którą pracodawcy powinni kierować się w każdym procesie rekrutacyjnym, jest zasada minimalizacji danych. ​​Przetwarzanie danych osobowych przez AI (ale nie tylko w przypadku AI) wymaga  także zapewnienia zgodności z zasadą przejrzystości – kandydaci muszą być jasno poinformowani o celu i zakresie przetwarzania. Dodatkowo, należy pamiętać, że RODO ogranicza możliwość podejmowania decyzji opartych wyłącznie na zautomatyzowanym przetwarzaniu danych, jeśli mają one istotny wpływ na osobę, chyba że są one dopuszczone prawem i osoba ma możliwość odwołania się do człowieka.

Istotne jest również pytanie o zgodę na przetwarzanie danych przez AI. Czy zawsze jest ona wymagana - to zależy nie tyle od metody przetwarzania, co od samego procesu - jeśli nie dochodzi do zautomatyzowanego podejmowania decyzji, to zgoda nie zawsze będzie konieczna. Ważne jest także, aby uzyskać wyraźną zgodę kandydatów na przetwarzanie ich danych przez AI (o ile taka zgoda będzie wymagana zgodnie z przepisami) i szczegółowo informować o celach oraz sposobach przetwarzania tych danych. Administrator powinien także zapewnić usunięcie danych osobowych z systemu w przypadku takiego żądania (co jak wiemy - pomimo najlepszych intencji może napotkać trudności).

W tego typu sprawach warto skorzystać z obsługi prawnej branży IT oraz wsparcia, jakie zapewnia prawnik AI, który pomoże zadbać o zgodność procesów rekrutacyjnych z przepisami prawa i aktualnymi wytycznymi.

Nowe Technologie i Branża IT

Obsługa prawna asystent AI

Sztuczna inteligencja (AI) stanowi coraz istotniejsze narzędzie w wielu branżach, w tym także w obsłudze prawnej. Dynamiczny rozwój tej technologii niesie za sobą nowe wyzwania, wymagając kompleksowego podejścia do kwestii prawnych związanych z jej zastosowaniem. W niniejszym artykule analizujemy kluczowe aspekty prawne dotyczące asystentów AI, zakres regulacji ich dotyczących oraz ograniczenia wynikające z obowiązującego prawa.

Prawne aspekty AI - regulacje

Kluczowym aktem prawnym w tym zakresie jest obecnie tzw. AI Act – unijne rozporządzenie mające na celu zapewnienie m.in. transparentności, odpowiedzialności czy klasyfikacji ryzyka związanego z wykorzystaniem AI.

Czy chatboty podlegają AI Act?

Zastosowanie AI Act wobec chatbotów zależy od ich funkcjonalności i ustalenia poziomu ryzyka. Jeśli chatboty są wykorzystywane między innymi do zautomatyzowanych procesów decyzyjnych mających wpływ na prawa i wolności użytkowników, np. w procesach rekrutacyjnych, ocenie zdolności kredytowej czy selekcji kandydatów do świadczeń socjalnych – mogą zostać zaklasyfikowane jako systemy wysokiego ryzyka.

Jakie są ograniczenia prawne prawne dla AI?

  1. AI Act 

Ograniczenia prawne dla sztucznej inteligencji w Unii Europejskiej wynikają przede wszystkim z AI Act, który wprowadza czteropoziomową klasyfikację ryzyka – od systemów zakazanych, przez wysokiego ryzyka (np. AI w rekrutacji, medycynie czy sądownictwie), po ograniczone i minimalne ryzyko. Systemy AI wysokiego ryzyka podlegają m.in. ścisłym wymogom zgodności, audytom i nadzorowi. 

  1. Ochrona danych osobowych

W przypadku AI należy także spełniać wymogi RODO (GDPR), zapewniając zgodność z przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych. Wyzwania pojawiają się zwłaszcza w zakresie anonimizacji i wykorzystywania danych do trenowania modeli AI.

  1. Dyskryminacja i uprzedzenia algorytmiczne

Modele AI mogą nieświadomie utrwalać lub wzmacniać uprzedzenia, prowadząc do dyskryminacyjnych decyzji. Może to mieć znaczenie np. w kontekście przepisów prawa pracy, szczególnie w obszarach rekrutacji, oceny pracowników czy przyznawania awansów. 

Oczywiście skutki naruszenia niektórych z ograniczeń mogą skutkować nie tylko odpowiedzialnością prawną, ale  także negatywnymi konsekwencjami wizerunkowymi dla podmiotów wdrażających takie systemy AI.

  1. Własność intelektualna a chatboty

W kontekście automatyzacji obsługi klienta za pomocą AI, ochrona własności intelektualnej może obejmować różnorodne aspekty. Od zabezpieczenia algorytmów i kodu źródłowego, przez ochronę danych i baz klientów, po wykorzystywane licencje.

 

Jednocześnie, z uwagi na to, że zgodnie z naszym prawem, generalnie twórcą może być tylko człowiek to sama kwestia praw do treści generowanych przez AI jest to właściwie zagadnienie na odrębny artykuł. Pomijając zresztą problematykę twórcy to jednak zwykle w tym przypadku będą to narzędzia służące do obsługi klienta, a więc również mało prawdopodobny jest scenariusz, gdzie w ogóle powstałoby coś twórczego.

  1.  Cyberbezpieczeństwo

Systemy AI są podatne na ataki cybernetyczne, co może prowadzić do wycieku danych, manipulacji wynikami analiz oraz zakłócenia ich działania. Ochrona przed tego rodzaju zagrożeniami wymaga stosowania zaawansowanych środków zabezpieczających.

W przypadku wdrażania AI w firmie warto skonsultować się z prawnikiem AI, który pomoże zadbać o zgodność z obowiązującymi przepisami oraz zminimalizować ryzyka prawne.

Dane Osobowe

Sztuczna inteligencja a dane medyczne

Rozwój sztucznej inteligencji (AI) w medycynie przynosi ogromne korzyści, jednak wiąże się także z istotnymi wyzwaniami prawnymi. Jednym z kluczowych aspektów pozostaje ochrona danych medycznych, szczególnie w kontekście przepisów RODO oraz unijnego rozporządzenia o sztucznej inteligencji (AI Act).

W świetle RODO posługujemy się pojęciem danych dotyczących zdrowia, które oznaczają dane osobowe o zdrowiu fizycznym lub psychicznym osoby fizycznej – w tym o korzystaniu z usług opieki zdrowotnej – ujawniające informacje o stanie jej zdrowia.

Regulacje dotyczące AI w medycynie – AI Act

W 2024 roku Unia Europejska przyjęła Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o sztucznej inteligencji (AI Act), które ustanawia jednolite zasady dla projektowania, wdrażania i nadzoru nad systemami AI w UE.  Fakt, że produkt oparty na AI zostanie uznany za wyrób medyczny, może skutkować zakwalifikowaniem go jako system wysokiego ryzyka. AI Act ma bowiem zastosowanie niezależnie od innych aktów prawnych – nawet jeśli system podlega już innym zharmonizowanym przepisom sektorowym, jak np. rozporządzenia 2017/745 (MDR).

Kluczowe wymagania wynikające z AI Act dla sektora medycznego (ale nie tylko) obejmują m.in.:

  • wdrożenie systemu zarządzania jakością;
  • obowiązek zapewnienia nadzoru ludzkiego nad działaniem systemu AI;
  • wymóg przejrzystości i informowania o użyciu systemu – wdrożenie odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych celem zapewnienia zgodności z ich przeznaczeniem;
  • jakość i adekwatność danych wykorzystywanych przez system;
  • obowiązek prowadzenia dokumentacji technicznej oraz zgłaszania incydentów związanych z działaniem systemu AI

Ochrona danych medycznych a sztuczna inteligencja

Przetwarzanie tych danych wymaga szczególnej staranności ze względu na ich wrażliwy charakter. Zgodnie z RODO dane dotyczące zdrowia należą do szczególnych kategorii danych osobowych, których przetwarzanie co do zasady jest zabronione, przy czym RODO przewiduje w tym zakresie wyjątki. W tym kontekście prawnik AI odgrywa kluczową rolę, pomagając placówkom medycznym wdrażać rozwiązania zgodne z przepisami prawa.

Systemy AI wdrażane w placówkach medycznych muszą być projektowane i stosowane przy zapewnieniu bezpieczeństwa i poufności danych pacjentów. Coraz więcej instytucji medycznych korzysta z narzędzi AI do przetwarzania danych pacjentów, co wymaga zastosowania odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych, takich jak szyfrowanie czy kontrola dostępu.

RODO a AI – aspekty prawne

RODO nakłada na administratorów danych obowiązki, w tym m.in. zasadę minimalizacji danych, zapewnienia ich odpowiedniego zabezpieczenia czy przejrzystości przetwarzania. Zgoda pacjenta na przetwarzanie danych medycznych z wykorzystaniem AI musi być wyraźna, dobrowolna, świadoma, konkretna i możliwa do wycofania.

Jednak zgoda nie jest jedyną podstawą legalności przetwarzania takich danych. Art. 9 ust. 2 RODO dopuszcza przetwarzanie danych dotyczących zdrowia m.in. w następujących przypadkach, np.: gdy przetwarzanie jest niezbędne do celów profilaktyki zdrowotnej lub medycyny pracy, do oceny zdolności pracownika do pracy, lub ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, np. ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi.

Ważne jest także uwzględnienie regulacji dotyczących profilowania oraz zautomatyzowanego podejmowania decyzji, szczególnie w kontekście systemów AI wykorzystywanych do wspomagania diagnozy lub leczenia. Jeśli decyzje podejmowane są wyłącznie automatycznie i wywołują skutki prawne lub istotnie wpływają na pacjenta, stosowanie art. 22 RODO jest obligatoryjne.

Czy można przetwarzać dane medyczne przy użyciu AI?

Tak, przetwarzanie danych dotyczących zdrowia przy użyciu systemów AI jest dopuszczalne, ale tylko w granicach wyznaczonych przez RODO oraz inne obowiązujące przepisy. Kluczowe jest zapewnienie legalności, rzetelności i przejrzystości przetwarzania, a także wdrożenie odpowiednich środków bezpieczeństwa.

W przypadku gdy system AI kwalifikuje się jako narzędzie wysokiego ryzyka (co dotyczy większości systemów medycznych), niezbędne jest przeprowadzenie oceny skutków dla ochrony danych (Data Protection Impact Assessment – DPIA), zgodnie z art. 35 RODO.

Jak AI wpływa na ochronę danych pacjentów?

AI może znacznie zwiększyć efektywność procesów medycznych, umożliwiając szybszą analizę danych, ograniczenie błędów i usprawnienie zarządzania dokumentacją. Jednak równocześnie wiąże się z ryzykami, takimi jak nieautoryzowany dostęp do danych, błędy algorytmiczne czy brak przejrzystości działania.

Dlatego systemy AI powinny być nadzorowane przez człowieka (tzw. human oversight) i projektowane zgodnie z zasadą „privacy by design” oraz „privacy by default”.

Właściwe wdrożenie AI w podmiotach medycznych wymaga współpracy z ekspertami z zakresu obsługi prawnej branży IT, którzy pomogą zadbać o zgodność procesów z obowiązującymi regulacjami prawnymi.

E-commerce
News
Startupy

UOKiK nakłada ponad 66 mln zł kar za zmowę cenową na rynku ekspresów do kawy​

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ujawnił trwającą niemal dekadę zmowę cenową pomiędzy spółką Jura Poland a czołowymi sieciami handlowymi: RTV Euro AGD, Media Markt i Media Expert. W wyniku nielegalnego porozumienia konsumenci byli pozbawieni możliwości zakupu ekspresów do kawy marki Jura w konkurencyjnych cenach.

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, nałożył łącznie ponad 66 milionów złotych kar na zaangażowane podmioty. Najwyższe sankcje finansowe otrzymały:

  • Terg (Media Expert) – 30 065 250 zł
  • Jura Poland – 12 212 000 zł
  • Euro-net (RTV Euro AGD) – 10 500 450 zł
  • Media Saturn Online (Media Markt online) – 6 772 000 zł
  • Media Saturn Holding Polska (Media Markt stacjonarnie) – 6 549 000 zł

Dodatkowo Joanna Luto, prezes zarządu Jura Poland w czasie trwania zmowy, została osobiście ukarana grzywną w wysokości 243 750 zł.

Na czym polegała zmowa?

Od lipca 2013 do listopada 2022 roku Jura Poland – wyłączny importer ekspresów tej szwajcarskiej marki – wraz z kluczowymi dystrybutorami, ustalała sztywne ceny odsprzedaży. Dotyczyło to nie tylko cen standardowych, ale również promocji, gratisów i warunków wyprzedaży. Firmy monitorowały się nawzajem i egzekwowały ustalenia – m.in. poprzez groźby wstrzymania dostaw lub zakończenia współpracy. Tego typu działania naruszały podstawowe zasady konkurencji i uderzały bezpośrednio w konsumentów.

Co to oznacza dla przedsiębiorców?

Decyzja UOKiK to jasny sygnał: zmowy cenowe będą surowo karane – zarówno na poziomie firm, jak i osób fizycznych. To ostrzeżenie dla wszystkich przedsiębiorców, że ustalanie cen z konkurencją lub partnerami handlowymi może się skończyć milionowymi karami i utratą reputacji. UOKiK pokazuje, że odpowiedzialność za praktyki ograniczające konkurencję ponoszą nie tylko firmy, ale też konkretne osoby zarządzające. Dla menedżerów to wyraźna informacja, że muszą znać i przestrzegać zasad prawa konkurencji.

Akurat ta sytuacja jest ewidentna, ale też do naruszenia może dojść w sposób nieumyślny. Warto szkolić pracowników, szczególnie działy sprzedaży, marketingu i zarządy. Szkolenia takie mogą obejmować np. zakazy dotyczące zmów cenowych oraz rozgraniczenie uczciwej konkurencji od zachowań, które mogą być ścigane przez UOKiK lub być podstawą do wytoczenia powództwa przez pokrzywdzonego konkurenta.

Jeśli przedsiębiorstwo uczestniczyło w niedozwolonym porozumieniu, może skorzystać z programu łagodzenia kar (leniency), zgłaszając proceder do UOKiK i współpracując z urzędem. To może pozwolić uniknąć sankcji lub je znacząco obniżyć.

No items found.

UOKiK nakłada ponad 66 mln zł kar za zmowę cenową na rynku ekspresów do kawy​

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ujawnił trwającą niemal dekadę zmowę cenową pomiędzy spółką Jura Poland a czołowymi sieciami handlowymi: RTV Euro AGD, Media Markt i Media Expert. W wyniku nielegalnego porozumienia konsumenci byli pozbawieni możliwości zakupu ekspresów do kawy marki Jura w konkurencyjnych cenach.

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, nałożył łącznie ponad 66 milionów złotych kar na zaangażowane podmioty. Najwyższe sankcje finansowe otrzymały:

  • Terg (Media Expert) – 30 065 250 zł
  • Jura Poland – 12 212 000 zł
  • Euro-net (RTV Euro AGD) – 10 500 450 zł
  • Media Saturn Online (Media Markt online) – 6 772 000 zł
  • Media Saturn Holding Polska (Media Markt stacjonarnie) – 6 549 000 zł

Dodatkowo Joanna Luto, prezes zarządu Jura Poland w czasie trwania zmowy, została osobiście ukarana grzywną w wysokości 243 750 zł.

Na czym polegała zmowa?

Od lipca 2013 do listopada 2022 roku Jura Poland – wyłączny importer ekspresów tej szwajcarskiej marki – wraz z kluczowymi dystrybutorami, ustalała sztywne ceny odsprzedaży. Dotyczyło to nie tylko cen standardowych, ale również promocji, gratisów i warunków wyprzedaży.

Firmy monitorowały się nawzajem i egzekwowały ustalenia – m.in. poprzez groźby wstrzymania dostaw lub zakończenia współpracy. Tego typu działania naruszały podstawowe zasady konkurencji i uderzały bezpośrednio w konsumentów.

Co to oznacza dla przedsiębiorców?

Decyzja UOKiK to jasny sygnał: zmowy cenowe są nielegalne i będą surowo karane – zarówno na poziomie firm, jak i osób fizycznych. To ostrzeżenie dla wszystkich przedsiębiorców, że ustalanie cen z konkurencją lub partnerami handlowymi może się skończyć milionowymi karami i utratą reputacji.

UOKiK pokazuje, że odpowiedzialność za praktyki ograniczające konkurencję ponoszą nie tylko firmy, ale też konkretne osoby zarządzające. Dla menedżerów to wyraźna informacja, że muszą znać i przestrzegać zasad prawa konkurencji.

Firmy powinny inwestować w systemy compliance – czyli wewnętrzne procedury i polityki zapobiegające naruszeniom prawa. Warto szkolić pracowników, szczególnie działy sprzedaży, marketingu i zarządy.

Jeśli przedsiębiorstwo uczestniczyło w niedozwolonym porozumieniu, może skorzystać z programu łagodzenia kar, zgłaszając proceder do UOKiK i współpracując z urzędem. To może pozwolić uniknąć sankcji lub je znacząco obniżyć.

Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Marcin Jaraczewski as a new partner of LAWMORE

|

A new article by Paula Pul for Stock Market

7 Steps to Prepare for Selling an E-store

A simple joint-stock company-a comprehensive study

Lawmore as an advisor of MicroscopeIT

Lawmore as an advisor of MicroscopeIT in the investment by Tooploox

||||

Financial statements for 2018 - a difficult way to the implementation of IT solutions

||

Innovation Box—a new favourable tax rate.

LAWMORE as an advisor of Parklot||

LAWMORE as an advisor of Parklot in the acquisition by wakacje.pl

LAWMORE as an advisor of zapakuj.to—a co-investment of 4 European VC funds

LAWMORE represents Fandla||

LAWMORE represents Fandla in an investment by Data Ventures

LAWMORE represents Dailyvery in another founding round

LAWMORE represents Joymile in another founding round

An international group Altavia takes over shares in a Polish interactive agency Kamikaze

||

Option Pool, or how to procure and retain good employees

Lawmore represents Lovely Inc—investment of Arkley VC.

LAWMORE represents Enprom HVC sp. z o.o. in the investment in Emplocity

LAWMORE represents a group of private investors in the investment in zapakuj.to/packhelp

LAWMORE represents TalentMedia in the transaction with Mediacap.

LAWMORE represents InMotion —investment of Zernike Meta Ventures

LAWMORE represents Azimutus—the leader of a consortium of private investors in the investment in Ice Code Games

LAWMORE represents Salesbook—investment of SpeedUp Group

aspekty prawne a sklep internetowy

LAWMORE represents WhitePress in the transaction of sale of 70% of shares to Netsprint.

Lawmore represents Wayman—an investment of Innovation Nest

Prowly obtained PLN 4.5 million from Internet Ventures FIZ and Bluerank

Skontaktuj się z nami

Biuro:
BROWARY WARSZAWSKIE
ul. Krochmalna 54 lokal 78 (piętro 6)
00-864 Warszawa

Bądź na bieżąco ze zmianami w prawie

Zapisz się do naszego newslettera

Dziękujemy!
Rejestracja przebiegła pomyślnie.
Ups...twój mail nie może być wysłany!