Startupy
Bartłomiej Serafinowicz
Bartłomiej Serafinowicz
12 maja 2021

Alternatywne formy terapii a prawo

Działalność lecznicza – czym jest z perspektywy prawa

 

Wykonywanie działalności leczniczej uregulowane zostało w ustawie z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej („ustawa”). Zgodnie z art. 3 ust. 1 działalność lecznicza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Z kolei przedmiotowe świadczenia zdrowotne zostało zdefiniowane przez ustawę jako działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania.

Równocześnie ustawa wprost wyróżnia 2 różnego rodzaju świadczenia zdrowotne, tj.:

  • Świadczenie szpitalne polegające na wykonywanych całą dobę kompleksowych świadczeniach zdrowotnych polegających na diagnozowaniu, leczeniu, pielęgnacji i rehabilitacji, które nie mogą być realizowane w ramach innych stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych lub ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych; świadczeniami szpitalnymi są także świadczenia udzielane z zamiarem zakończenia ich udzielania w okresie nieprzekraczającym 24 godzin;
  • stacjonarne i całodobowe świadczenie zdrowotne inne niż świadczenie szpitalne – świadczenia opiekuńcze, pielęgnacyjne, paliatywne, hospicyjne, świadczenia z zakresu opieki długoterminowej, rehabilitacji leczniczej, leczenia uzależnień, psychiatrycznej opieki zdrowotnej oraz lecznictwa uzdrowiskowego, udzielane pacjentom, których stan zdrowia wymaga udzielania całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych w odpowiednio urządzonych, stałych pomieszczeniach.

Równocześnie wskazać trzeba, że jak podnosi wiele głosów w doktrynie definicja ustawowa jest niejasna i wywołuje wiele trudności interpretacyjnych. Przykładowo jak wskazuje F. Grzegorczyk (Ustawa o działalności leczniczej. Komentarz, Lexis Nexis 2013) generalnie przyjmuje się, że świadczenie zdrowotne polega na podejmowaniu działań użytecznych dla pacjenta i służących jego zdrowiu, tj. osiągnięciu lub utrzymaniu stanu zupełnej pomyślności fizycznej, umysłowej i społecznej. Nie wydaje się, by brzmienie definicji świadczenia zdrowotnego na gruncie ustawy o działalności leczniczej, bazujące przecież na dotychczasowych doświadczeniach legislacyjnych, wprowadzało nową jakość prawną i pozwalało na rozstrzygnięcie istniejących dotychczas i nadal aktualnych problemów interpretacyjnych.

Wskazać też trzeba, że zgodnie z art. 3 ust. 2 ustawy o działalności leczniczej, działalność ta może polegać również na: i) promocji zdrowia; ii) realizacji zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia, w tym wdrażaniem nowych technologii medycznych oraz metod leczenia.

Jak wskazuje się w doktrynie działalność wskazana w art. 3 ust. 2 stanowi działalność leczniczą, o ile jest prowadzona przez dany podmiot obok podstawowej, opisanej wyżej działalności.

 

Działalność lecznicza – działalność regulowana

 

Równocześnie wskazać trzeba, że działalność lecznicza jest tzw. działalnością regulowaną, co oznacza że jej wykonywanie jest możliwe jedynie po spełnieniu odpowiednich wymagań określonych w przepisach prawa oraz uzyskania wpisu do odpowiedniego rejestru.

Wymagania te to:

  • posiadanie odpowiednich pomieszczeń oraz urządzeń szczegółowo określonych w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakie powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą;
  • używanie wyrobów medycznych, które spełniają wymagania określone w ustawie z dnia 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznych;
  • aby świadczenia zdrowotne były świadczone wyłącznie przez osoby, które wykonują zawód medyczny i spełniają wymagania zdrowotne;
  • posiadanie przez spółkę ubezpieczenia OC obejmującego szkody wynikające z udzielania albo niezgodnego z prawem nieudzielania świadczeń zdrowotnych.

 

Co zatem z totalną biologią, refleksologią czy masażem?

 

W związku z powyższym, w kontekście następujących typów działalności:

  • totalnej biologii;
  • refleksologii;
  • masażu wykonywanego przez osoby niebędące fizjoterapeutami oraz nieposiadające oficjalnego wykształcenia kierunkowego;

wskazać trzeba, że koniecznym jest zweryfikowanie, czy działalność taka jest i) użyteczna dla pacjenta; ii) służy jego zdrowiu, lub czy spełnia przesłanki do zakwalifikowania jej jako działalność lecznicza na podstawie art. 3 ust. 2 ustawy.

Równocześnie, tytułem wstępu wskazać trzeba, że ze względu na specyfikę dwóch pierwszych z ww. typów działalności, mogą być one różnie oceniane przez poszczególne środowiska, dlatego też przyjęto założenie, że w przypadku ich oceny należy oprzeć się o dorobek naukowy oraz potwierdzoną skuteczność.

 

Totalna biologia a prawo

 

Totalna biologia to dział paranauki (paramedycyny, medycyny niekonwencjonalnej) zakładający, że wszelkie choroby natury fizycznej (wliczając w to również obrażenia fizyczne takie jak złamania kości) wynikają z kondycji psychicznej związanej z konfliktami emocjonalnymi oraz samymi emocjami, przede wszystkim strachem.

Przedstawiciele tego nurtu twierdzą m. in., że program przechowywany w mózgu dotyczy nie tylko nas, ale również czterech pokoleń klanu rodzinnego wstecz. Schorzenia związane są z emocjonalnym urazem przodków, które odnawiają się zgodnie z cyklami czasu, pamięcią biologiczną komórek, historią rodziny. Równocześnie jak wskazuje się na różnego rodzaju stronach internetowych totalna biologia pozwala na wyleczenie takich schorzeń jak m. in. nowotwory oraz depresja.

Podkreślić trzeba, że twórca teorii nowej medycyny, z której wywodzi się totalna biologia, Ryke Geerd Hamer ze względu na głoszone tezy został pozbawiony prawa wykonywania zawodu lekarza, jak również skazany na kary pozbawienia wolności za praktykowanie bez uprawnień lekarskich, oszustwo i współudział w prowadzeniu nielegalnej placówki medycznej. Z kolei przed sądem w Hiszpanii toczyło się przeciwko niemu postępowanie o przyczynienie się do śmierci pacjentów, którzy mogli zostać uratowani poprzez przekonanie ich, że procedury medyczne takie jak chemioterapia, radioterapia oraz stosowanie morfiny są sposobem na zabijanie ludzi przez żydowską organizację spiskową.

Z kolei na jednej ze stron dotyczących totalnej biologii przeczytać można, że: Sama choroba tak naprawdę nie jest problemem. Prawdziwym problemem jest to, co się dzieje pod spodem. Choroba jest tylko czubkiem góry lodowej. Pod taflą wody znajdziemy całą masę przekonań, lęków, fobii, obaw, niezałatwionych spraw, niezamkniętych relacji z przeszłości. Gdyby czteroletni chłopak dostawał miłość od mamy, to jako dorosły, dajmy na to, 32-letni człowiek, nie przejmowałby się tak bardzo utratą pracy.[1]

Równocześnie wskazać trzeba, że na dzień dzisiejszy nie istnieją żadne badania naukowe potwierdzające prawdziwość wyznawców opisanej wyżej teorii, jak również skuteczności terapii prowadzonych na jej podstawie.

Mając powyższe na uwadze, wskazać trzeba, że z punktu widzenia prawa na dzień dzisiejszy wykonywanie działalności polegającej na czynnościach paraleczniczych w oparciu o totalną biologię nie może zostać uznane za podejmowanie się świadczenia zdrowotnego. Nie jest możliwym bowiem udowodnienie, czy chociaż uprawdopodobnienie, że działania takie są użyteczne dla pacjenta, jak również służą jego zdrowiu (w wielu przypadkach mogą nawet doprowadzić do pogorszenia jego stanu ze względu na zrezygnowanie z konwencjonalnych terapii o udowodnionej naukowo skuteczności).

Na marginesie wskazać trzeba, że podejmowanie działań z zakresu totalnej biologii w ramach placówki medycznej może spotkać się z negatywną reakcją organów kontrolnych ze względu na jej sprzeczność z podstawowymi, udowodnionymi naukowo zasadami medycyny konwencjonalnej.

 

Refleksologia a prawo

 

Refleksologia to kolejny rodzaj pseudonauki (medycyny alternatywnej/paramedycyny) zgodnie z którą uciskanie odopowiednich obszarów ciała na twarzy, stopach lub rękach może doprowadzić do wyleczenie różnego rodzaju stanów chorobowych poprzez wspomaganie masażem procesu „samoleczenia”.

Abstrahując od tego, że tak samo jak w przypadku totalnej biologii, brak jest jakichkolwiek naukowych opracowań wskazujących na skuteczność takiej terapii, wskazać trzeba, że w przypadku refleksologii kwestia uznania jej za świadczenie zdrowotne wydaje się być bardziej złożone.

Jak wskazano m. in. w interpretacji indywidualnej z dnia 19 lutego 2013 roku (IPPP2/443-1177/12-5/KG), dotyczącej właśnie kwestii refleksologii, zasady wykonywania niektórych zawodów medycznych zostały uregulowane w odrębnych aktach prawnych, np. zawód lekarza, dentysty, pielęgniarki, położnej, ratownika medycznego, farmaceuty, felczera, diagnosty laboratoryjnego. Poza wymienionymi istnieje jeszcze spora grupa innych zawodów medycznych, dla których jednak nie zostały określone zasady wykonywania w odrębnych przepisach. Należy zatem przyjąć, iż pojęcie „osoba wykonująca zawód medyczny” obejmuje osoby wykonujące zawody, których status jest określony ustawowo, jak i zawody, które nie mają na gruncie obowiązującego prawa takiego uregulowania. Pojęcie „wykonywanie zawodu medycznego” należy odnieść do osób, które fachowo, stale i w celach zarobkowych zajmują się wykonywaniem zajęcia mającego związek z medycyną i które mają odpowiednie kwalifikacje. Przez kwalifikacje należy rozumieć zasób wiedzy i umiejętności wymaganych do udzielania świadczeń zdrowotnych.

W tym kontekście odnieść należy się do rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 13 czerwca 2017 r. w sprawie specjalizacji w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia, które określa 15 dziedzin, w ramach których uzyskać można tytuł specjalisty. W katalogu tym nie ma refleksologii, czy też dziedziny zbliżonej lub szerszej, do której zakwalifikowana mogłaby być refleksologia.

Podsumowując wskazać trzeba, że w przypadku, gdy refleksologia:

  • jest wykonywana przez osobę wykonującą zawód medyczny, na przykład fizjoterapeutę, powinna zostać uznana za świadczenie zdrowotne;
  • jest wykonywana przez osobę nieposiadającą odpowiedniego wykształcenia, a co za tym nie wykonującą zawodu medycznego, powinna zostać uznana za czynność nie należącą do kategorii świadczeń zdrowotnych.

 

Masaż wykonywany przez osoby nieposiadające odpowiednich uprawnień wynikających z przepisów prawa

 

Jak zostało wskazane w art. 2 ust. 1 pkt 10 ustawy świadczenie zdrowotne to działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania. Z kolei zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 2 za osobę wykonującą zawód medyczny uznaje się osobę uprawnioną na podstawie odrębnych przepisów do udzielania świadczeń zdrowotnych oraz osobę legitymującą się nabyciem fachowych kwalifikacji do udzielania świadczeń zdrowotnych w określonym zakresie lub w określonej dziedzinie medycyny.

W związku z tym, aby można było mówić, że dana działalność stanowi świadczenie zdrowotne muszą zajść dwie przesłanki, tj.:

  • przesłanka przedmiotowa, która zostaje spełniona jeśli działanie wypełnia definicję określoną w przywołanym wyżej art. 2 ust. 1 pkt 10 ustawy;
  • przesłanka podmiotowa, która zostaje spełniona jeśli działanie jest podejmowane przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje.

Co za tym idzie nie jest możliwym uznanie, że masaż wykonywany przez osobę nie posiadającą kwalifikowanego wykształcenia (ukończenie odpowiednich kursów uprawniających do posługiwania się tytułem technika masażysty lub uzyskanie tytułu fizjoterapeuty) stanowi świadczenie zdrowotne.

 

Masz pytania? Napisz do nas: biuro@lawmore.pl

 

 

[1] https://totalnabiologia.com.pl/totalna-biologia-czym-sie-je/

Podziel się

Artykuły

Startupy, niezależnie od ich branży, formy prawnej czy wielkości, od samego początku stają przed koniecznością

Bądź na bieżąco ze zmianami w prawie

Zapisz się do naszego newslettera

facebook twitter linkedin search-icon close-icon